niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdział 20

O Merlinie! Już 20 rozdział! Nawet nie wiecie jak się cieszę!! Pamiętam jak zakładałam tego bloga. Nuda, ferie, a nóż widelec ktoś to przeczyta...  I przeczytaliście.  Pamiętajcie jedno. Bez Was porzuciłabym historie Lucjusza i Hermiony w momencie wypadku, albo po bitwie. Tak naprawde jeszcze przed wczoraj chciałam porzucić bloga, napisać jak to bardzo Was przepraszam i tak dalej... Ale coś mnie podkusiło i spojrzałam na rozdział 18, przeczytałam go, zobaczyłam komntarze. Przypomniałam sobie jak ja się czuje kiedy czytam bloga i nagle bum ! Ostatnia notka 2 lata temu. Coś we mnie pękło.Tak poprostu. Wyobraziłam sobie zawiedzione miny Catrinee, Gisi, Lucy, Nimfadory, Carly, Anonimów... To było jakby ktoś oblał mnie strumieniem zimnej wody. Ale to nie był ''ktoś''... Tym ,,kimś'' jesteście Wy za co serdecznie Wam dziękuje. No no rozpisałam się... Dobra, dobra, czytajcie!!

- Eee... dziękuje?
- A tak na marginesie...
- Jeśli to powiesz to jeszcze dziś wyjedziemy na karaiby i nie wrócimy - ostrzegł ją Lucjusz
- Severus i Ginny przyjdą - odpowiedziała Miona - Jeszcze tylko Luna i Harry, proszę
- Kocie nie patrz się tak na mnie. Nie. Kochanie. Nie. Kochanie. Ja się nie zgadzam. Nie patrz się tak na mnie. Nie. Mionka. Potter zapraszam Cię wraz z Lovegood na obiad jutro  o 14 widzę Cie wMalfoy Manor. - powiedział Malfoy poczym złapał Hermionę za rękę i z trzaskiem teleportowa łsię do dworku w Wiltshire
- Jesteś wredny - zarzuciła Lucjuszowi Hermiona
- Ale za to mnie kochasz - powiedział Malfoy
- I tu masz racje
- Jak zawsze
- Jesteś wredny i masz przerośnięte ego
- Ja?
- A co? Ja?
- Mhm
- Nie bądź śmieszny
- Nie jestem
- Jesteś, Lucjuszu i o bardzo, bardz... - Blondyn uciszył żone w jedyny znany mu sposób... pocałunkiem
- Cholera, czemu ty tak dobrze całujesz?! - Pani Malfoy spojrzała się na mężaz wyrzutem co on skwitował śmiechem
- Pozwolisz ,że nie odpowiem na te pytanie?
- Pozwole - odpowiedziała Brązowooka
- Zrobisz coś dla mnie?
- Nie
- Dlaczego?
. Bo wiem o co chcesz prosić
- O co?
- Chxesz żeby, została w domu do.... - resztę słów Hermiony zagłuszyły trzaski -Co się dzieje?!
- Atakują nas! - odkrzyknęła podbiegająca do nich Bellatrix
- Bello zabierz Mionę! - polecił Malfoy machając różdżką ci zaowocowało zabarykadowawniem drzwi
Bellatrix chwyciła Hermionę za rękę po czym pokręciła głową
- Nie mogę. Nic się nie dzieje 
- Jak to nic się nie dzieje?! - Malfoy w jednej chwili znalazł się obok kobiet i sprubował się teleportować
- Zaklęcie antyteleportacyjne - Wytłumaczyła Hermiona - Każda kolejna próba może nas zabić
- Spotykamy się za 5 minut w głównej sypialnu weźcie tylko najpotrzebniejsze rzeczy!!
Hermiona wbiegła do sypialni jakby się paliło i szybkimi ruchamj różdżki transmutowała swoje obecne ubranie (czerwoną krótką sukienkę i szpilki) w zieloną bluzkę, czarne rurki, trampki i płaszcz. Przywołała torebkę do której wrzuciła dokumenty podróżne swoje, Lucjuszai Belli, zdjęcie rodzinne i najcenniejszą książkę w całym Malfoy Manor -,, Tajemnice rodu Malfoy"

11 komentarzy:

  1. Ślicznie piszesz i wogule, ale zaczełam się gubić gdzie oni są. Sama dialogi trochę ciężko się czyta. Czy mogła byś teraz wyoubrazić sobie moje słodkie oczka i kolejny rozdział napisać z opisami? Pisałaś, że chciałaś się poddać, dlaczego? Dlaczego chciałaś to wszystko pożucić? Ty tak ładnie piszeż. Żal by było. Czekam na następną notkę i mam nadzieję, że pożuciłaś myśli o ,,morderstwie'' bloga!
    Pozdrowionka Tonks <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byli w Norze, teleportowali się do MM (Malfoy Manor) gdzie Bella cały czas mieszka, ale ich zaatakowano i będą uciekać. Dlaczego chciałam jak to ujęłaś ,,zamordować,, bloga? Czasami mnie to przerasta, mam masę nauki i problemów. Ale cóż. Za trzy dni jest bal. To też jakoś mnie odciąga od komputera. Dobrze, dobrze wyobrażę sobie Twoje oczęta i kolejny rozdział będzie dłuugi i z opisami ,ale dialogów też nie zabraknie. Kurczę rozgada... rozpisałam się straszliwie -,-
      Kończę,
      Dziękuje
      Dominika :)

      Usuń
  2. Luna, to najlepsza partia dla Harry'ego i kropka, a nie jakaś Ginny, która tylko by go trzymała pod pantoflem ^^ A taka "opiekuńcza" Bella... wiedziałam, że ma trochę dobrego serca :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż Ginny będzie z Sev'em więc dla Harry'ego wypadła Luna... Cieszę się ,że jesteś zadowolona z mojego wyboru dziewczyny dla wybrańca. A co do kwestii Belli jak gdzieś i kiedyś pisałam (chyba do Nimfadory Riddle-Tonks) według mnie Bellatrix jest tą dobrą w przeciwieństwie do zmarłgo w moim opowiadaniu Moddy'ego ;)
      Dziękuje za komentarz :)
      Dominika

      Usuń
  3. Bardzo fajny rozdział. A kiedy można się będzie spodziwać drugiej części miniaturki?

    Pozdrawiam i życzę weny Persefona

    OdpowiedzUsuń
  4. ,,Ostatnia notka 2 lata temu. "? Co? Dwa lata? Really? Zgubiłam gdzieś dwa lata życie, straszne.
    Rozdział ogólnie świetny! Dużo dialogów, chyba je lubisz.
    Czekam na next i nie waż się poddawać!
    Pozdrowionka i życzę weny!
    Cat <5

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że piszesz dalej :)
    Trochę literówek było, ale rozdział super :)
    Czekam na następny :D
    Pozdrawiam i weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział ok! A ja nadal czekam na drugą część miniaturki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jest druga część dyrektor i całkiem nowa miniaturka: księga nie omylna:
      http://mojaminiaturka.blogspot.com/2014/06/prezent-od-rudowosej-ksiega-nie-omylna.html
      http://mojaminiaturka.blogspot.com/2014/06/dyrektor-cz-2.html

      Usuń
  7. Bardzo lubie Twoje opowiadanie.Czekam na kolejny rozdzial.Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś mi moje konto szwankuje i nie dam rady dodać komentarza pod miniaturkami :)
    Wszystkie czytam :) Są super ;) A ostatnia wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń