Z okazji urodzinek: Nimfadory Tonks ,której poraz kolejny dedykuje rozdział tym razem z powodu urodzin. Sto Lat i Wszystkiego Najlepszego!
*********************************************************************************
Był tydzień po bitwie podczas ,której nie zginął nikt z Zakonu...
Siedziba tego stowarzyszenia została przeniesiona do dworku w Wiltshire - rezydencji Malfoy'a.
Członkowie Zakonu Feniksa siedzieli w salonie w Malfoy Manor rozmawiając o dodatkowych zaklęciach ochronnych jakie powinny zostać rzucone na dworek.
- Sądzę ,że zaklęcia powinny zostać stanowczo wzmocnione i odnowione - powiedział Dumbledore
- Zostały odnowione wczoraj - warknął Lucjusz - po zatem NIKT powtarzam NIKT nawet sam Czarny Pan nie jest w stanie przekroczyć furtki bez mojego pozwolenia!
- Wiem o tym Lucjuszu, sądzę jednak ,że powinniśmy rzucić Fianto Duri - powiedział Dumbledore
- Po cholerę chcesz rzucić najpotężniejsze zaklęcie obronne jakie znasz?! - zapytał Malfoy
- Żeby chronić dworek i Zakon Feniksa - wyjaśnił Dumbledore
- Więc powtórze jeszcze raz NIKT nie przekroczy furtki bez mojego pozwolenia! - warknął blondyn
~*~
- Nareszcie poszli - mruknął Lucjusz patrząc na list ,który dostał 10 minut temu
- Czy coś się stało? - zapytała Hermiona
- Stało się, stało Draco przyjeżdża na wakacje...
- No to piekło... - mruknęła Granger
- ...z Zabinim...
- Podwójne piekło - westchnęła
-... i z Weasleyówną - powiedział Lucjusz
- Dno - powiedziała Hermiona- totalne dno.
- Trzeba im powiedzieć...o nas - wyjaśnił
- Lucjuszu... - Hermiona zrobiła słodką minkę
- Hmm? - mruknął
- Ale jak fretka się wścieknie, będę mogła wyrzucić go za drzwi? - zrobiła proszącą minkę
- Tak, będziesz mogła - odpowiedział śmiejąc się - będzie za 2 dni
~*~
{2 dni później...}
- Lucjuszu... - powiedziała Hermiona - ...piekło się zaczyna
- Wiem, kocie, wiem- odpowiedział patrząc na Draco, Zabiniego i Ginny
- Hej tato..Granger?! - Dracon stanął jak wryty
- Hermiona?! - Ginny omal się nie przewróciła
- Później - odpowiedziała krótko brązowooka gestem zapraszając gości do salonu
- Ale jak fretka się wścieknie, będę mogła wyrzucić go za drzwi? - zrobiła proszącą minkę- Genialne :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Czekam na kolejny :)
Bardzo fajny rozdział!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się!! A napiszesz miniaturkę na walentynki? Proszę!! Nigdy nie czytałam walentynkowego Lucmione ;)
OdpowiedzUsuńPostaram się napisać miniaturkę na moim innym blogu ,ale na tym planuje walentynkowy rozdział. Cieszę się ,że się podoba xD
UsuńZnowu bardzo dziękuję za dedykację. Dziękuje też za życzenia. Rozdział świetny nie moge się doczekać następnego rozdziału. Jestem taka ciekawa jak ,,Fretka" to wszystko przyjmie. <3 :) I <3 this blog.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy zaczełam pisać kolejny rozdział :)
UsuńZapraszam na nową miniaturkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://mojeminiopowiadania.blogspot.com/
I od razu zapraszam 14 lutego na walentynkowe Sevmione :D
Podoba mi się twój blog, jest innny od innych, wreszcie o kimś innym niż draco i Hermiona!
OdpowiedzUsuńA mam pytanko , bo czytam twoje miniaturki na drugim blogu i czekam na obiecaną miniaturkę, wstawisz ją?
Anni :*
Oczywiście ,że wstawie tylko zbytnio nie mam czasu w szkole na lekcji coś dłubie ,a teraz kara :/ nie wiem kiedy postaram się w piątek wieczorem :)
OdpowiedzUsuńfajny ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam ginny-weasley-milosc.blogspot.com