Hermiona jednym chaustem wypiła eliksir. Wyglądała jak Alectro jednak czegoś jej brakowało... różdżki! Co prawda miała swoją ,ale potrzebowała różdżki Alectro.
- Accio różdżka Alectro Carrow
Po chwili w jej dłoni znajdowała się różdżka śmierciożerczyni.
- Możemy iść - zwróciła się do męża
- Hermiono przemyśl to wszystko jeszcze raz...
- Już to przemyśla...
- Hermiono pomyśl o dzie...
- To moja decyzja Bellatrix
- Dziewczyny idziemy w taki... - Malfoy przerwał przerażony poczym wykrztusił w kierunku swojej żony - Hermiono pamiętaj musisz zwracać się do NIEGO ,,Panie'', pozatem gdy się teleportujemy on będzie siedział, gdy wstanie musisz uklęknąć i spuścić głowę...Co on Ci powie musisz wykonać nawet jeśli musiałabyś mnie zabić nie wahaj się. Musisz być NIĄ dopóki nie rozgorzeje bitwa, wtedy teleportuj się do zamku...
- Wiem o...
- ... Gdy coś Ci powie wykonaj to. Nawet jeżeli będzie to sprzeczne z Twoimi regułami. - kontynuował jakby nigdy nic
Nagle twarz Hermiony ,a właściwie Alectro wykrzywił ból. Lucjusz wiedział co musi przeżywać. Voldemort ponowił wezwanie, a to są latusze gorsze od Cruciatusa. Dziewczyna upadła
- Hermiono jeszcze tylko jedno... - Malfoy pomógł jej wstać - Twoje miejsce w Wewnętrznym Kręgu jest... - urwał ,bo teraz to jego ciało przeszedł spazm bólu - pomiędzy Severusem ,a Antoninem. Jeśli teleportujesz się obok tronu uklęknij przed Voldemortem, spuść wzrok i nie podnoś się dopóki Ci nie pozwoli.
Lucjusz dotknął mrocznego znaku różdżką ,a Hermiona powtórzyła ten gest. Znalazła się w jakimś pomieszczeniu tuż przed... Voldemortem. Runęła na kolana jednocześnie spuszczając głowę, trwała w bezruchu.
- Wstań Alectro. - powiedział ,a ona podniosła się z klęczek - Teraz grzecznie idź na swoje miejsce - Hermiona ustawiła się pomiędzy Snape'm ,a Dołohow'em.
- Accio różdżka Alectro Carrow
Po chwili w jej dłoni znajdowała się różdżka śmierciożerczyni.
- Możemy iść - zwróciła się do męża
- Hermiono przemyśl to wszystko jeszcze raz...
- Już to przemyśla...
- Hermiono pomyśl o dzie...
- To moja decyzja Bellatrix
- Dziewczyny idziemy w taki... - Malfoy przerwał przerażony poczym wykrztusił w kierunku swojej żony - Hermiono pamiętaj musisz zwracać się do NIEGO ,,Panie'', pozatem gdy się teleportujemy on będzie siedział, gdy wstanie musisz uklęknąć i spuścić głowę...Co on Ci powie musisz wykonać nawet jeśli musiałabyś mnie zabić nie wahaj się. Musisz być NIĄ dopóki nie rozgorzeje bitwa, wtedy teleportuj się do zamku...
- Wiem o...
- ... Gdy coś Ci powie wykonaj to. Nawet jeżeli będzie to sprzeczne z Twoimi regułami. - kontynuował jakby nigdy nic
Nagle twarz Hermiony ,a właściwie Alectro wykrzywił ból. Lucjusz wiedział co musi przeżywać. Voldemort ponowił wezwanie, a to są latusze gorsze od Cruciatusa. Dziewczyna upadła
- Hermiono jeszcze tylko jedno... - Malfoy pomógł jej wstać - Twoje miejsce w Wewnętrznym Kręgu jest... - urwał ,bo teraz to jego ciało przeszedł spazm bólu - pomiędzy Severusem ,a Antoninem. Jeśli teleportujesz się obok tronu uklęknij przed Voldemortem, spuść wzrok i nie podnoś się dopóki Ci nie pozwoli.
Lucjusz dotknął mrocznego znaku różdżką ,a Hermiona powtórzyła ten gest. Znalazła się w jakimś pomieszczeniu tuż przed... Voldemortem. Runęła na kolana jednocześnie spuszczając głowę, trwała w bezruchu.
- Wstań Alectro. - powiedział ,a ona podniosła się z klęczek - Teraz grzecznie idź na swoje miejsce - Hermiona ustawiła się pomiędzy Snape'm ,a Dołohow'em.
Pani Malfoy odetchnęła z ulgi, raczej nie będzie ,aż tak strasznie... No właśnie raczej...
- Alectro, Lucjuszu, spóźniliście się... Ktoś pomyślałby ,że spiskujecie.
- Nigdy Panie! Straszliwa kara czeka zdrajców! Kto śmiałby spiskować przeciw Tobie?!
____________________________________________________________________
Proszę bardzo, nie rzucajcie Cruciatusa tylko ,bo głowa mnie boli :)
- Nigdy Panie! Straszliwa kara czeka zdrajców! Kto śmiałby spiskować przeciw Tobie?!
____________________________________________________________________
Proszę bardzo, nie rzucajcie Cruciatusa tylko ,bo głowa mnie boli :)
Wszystko ok, tylko trochę krótko i nie do końca rozumiem czemu Miona musiała się zmieniać, zobaczymy co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i weny życzę:)
Dziękuje, Miona zmienila się żeby być przy Lucjuszu :-)
UsuńZapraszam na już ostatni rozdział mojej historii Gdy wróg okazuje się bliższy niż przyjaciel :)
Usuńhttp://nie-oceniaj-po-pozorach-dramione.blogspot.com/
Króciutko! Czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńP.S Miniaturka bardzo fajna :)
Dziękuje :-)
UsuńBardzo fajna ale za krótka błagam pisz dłuższe
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na
http://miniaturki-roznej-tresci.blogspot.com
Supcio! Jejku wybacz że nie skomentowałam wczoraj ale czas...
OdpowiedzUsuńNo ale dzisiaj już mogę. Znowu pojawiła się Bella...
Jejku moja największa słabość...
No i był Voldzio...
Moja druga największa słabość...
Ech rozdział świetny. Powtarzam się. Ech...
Proszę informuj mnie o kolejnych notkach u mnie na blogu w zakładce "Sowiarnia"
Z góry dziękuje!
Dora <3
Zapraszam na nową notkę.
Usuńhttp://wspomnienia-bellatrix.blogspot.com/
Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards.
OdpowiedzUsuńPytania:
http://miniaturki-roznej-tresci.blogspot.com/2014/04/liebster-blog-awards.html#comment-form
Wróć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWracam!!
UsuńNie wiem czemu ,ale takiego komentarza mi trzeba było. :)
Dominika