czwartek, 23 stycznia 2014

Rozdział 1

Pewna dwudziestoletnia kobieta o długich brąz włosach udała się do pracy w Firmie produkującej miotły wyścigowe.  Kobietą tą była Hermiona Granger, szkolna-panna-wiem-to-wszystko. Panna Granger przyjęła stanowisko sekretarki. Podeszła do recepcji ,a recepcjonistka nakazała jej udać się na 2 piętro. Brunetka zgodnie z poleceniem udała się na wskazane piętro. Zapukała. Usłyszała zimne,krótkie "wejść". Nacisnęła klamkę poczym szybkim krokiem udała się wgłąb pomieszczenia. Gabinet urządzony został z rozmachem w bardzo elekanckim stylu. Hebanowe biórko pod ścianą przy którym siedział blondwłosy mężczyzna i równie hebanowy regał z książkami,skórzana kanapa,stolik,dywan,kryształowy żyrandol. Wszystko z najdroższych sklepów do których panna Granger nie śmiała by wejść. W gabinecie panował pół-mrok. Dopiero po dłuższej chwili mężczyzna siedzący przy biórku obrócił się w kierunku Hermiony. Kobieta zamarła gdy zobaczyła kto będzie jej szefem.
- Granger?! - mężczyzna omal nie dostał zawału gdy zobaczył  sekretarkę.
- Malfoy?! - kobieta nie pozostała mu dłużna. - Zlituj się Merlinie!
- Co Ty tu robisz?! - zapytał Lucjusz Malfoy - Zakochałaś się? - zakpił
- Napewno nie w tobie Malfoy! - prychnęła - Przyszłam tu PRACOWAĆ!
- Merlinie ratuj! - krzyknął arysokrata - Ty chcesz być MOJĄ sekretarką ?!
- Tak - odpowiedziała pewna siebie Hermiona - Jakiś problem MALFOY ?
-Ty jesteś PROBLEMEM ,Granger - powiedział - Tam jest Twój gabinet. Łap za papiery!
- Lucjusz. Malfoy. Moim. Szefem. Ja. Się. Zabije .-mruknęła łapiąc pokaźny stos dokumentów i idąc do wskazanego gabinetu.
Hermiona pracowała do późna. Do domu udała się grubo po północy. Wzięła szybki prysznic,zjadła miskę płatków z mlekiem. poczym padła na łóżko i zasnęła. Następnego dnia wstała o 6.00.
                                         *                    *                    *
Codziennie wstawała o 6.00, jadła śniadanie poczym udawała się do bióra. Pracowała do późna i zasypiała. Minęły 2 długie,żmudne i przepełnione nienawiścią do Malfoy'a miesiące... .
                                        *                    *                    *
A Hermiona Granger zaczęła czuć do Lucjusza Malfoy'a coś więcej niż nienawiść...szkolna-Panna-ja-wiem-to-wszystko poczuła miłość do znienawidzonego szefa.    
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------I jak? Ja jestem zadowolona z tej notki.

1 komentarz: