Hermiona ze smakiem zjadła śniadanie przygotowane jej przez skrzata, poczym zaczęła się pakować.
Zapakowała kosmetyczkę, wczorajszego 'Proroka Codziennego' i książki ,które znalazła w bibliotece (Lucjusz uzupełnił zapas książek).
Przyszła pora na ubrania. Tu brązowooka długo zastanawiała się co może jej się przydać.
- Na pewno wezmę płaszcz... - pomyślała - Nie. Na pewno to ja muszę zadzwonić do Ginny!
Złapała za telefon ,który "zgubiła". Wiedziała bowiem ,że jeśli pokaże go Lucjuszowi ten na pewno kupi jej inny, "lepszy", droższy, zapewne smartfona. Szybko wystukała numer przyjaciółki.
- Cześć Ginny
- Hej Hermiona ,o co chodzi?
- Lucjusz chce mnie zabrać na jakąś tam "wyspę Malfoyów" ,a ja nie wiem co zapakować
- Oj, Miona to będzie problem - powiedziała rudowłosa poważnym tonem poczym się rozłączyła.
- To dziwne - pomyślała Hermiona - przecież Ginny nigdy tak nie robiła.
Brązowooka zamarła gdy dokładnie przed nią zmaterializowała się rudowłosa.
- Ginny! - krzyknęła oburzona
- Monka, jak będziesz się fochać to Ci nie pomogę - ruda uderzyła w czuły punkt
- Oj, niech ci będzie cieszę się ,że cię widzę - warknęła Hermiona z udawanym gniewem na co obydwie dziewczyny się roześmiały.
- Accio ciuchy Hermiony! - zawołała Weasleyówna ,a przed nią wylądowały ubrania.
Dziewczyny wybierały ciuchy ,które później dzieliły na cztery kupki: do wyrzucenia, do spakowania, do zostawienia i do ewentualnego spakowania. W ten sposób zapakowały calutki kufer Hermiony i jeszcze jeden ,który Ginny pożyczyła przyjaciółce. Chwilę potem usłyszały odgłos otwieranych drzwi.
- To Lucjusz. Zwiewaj - powiedziała Hermiona bezgłośnie na co rudowłosa skinęła głową i teleportowała się do Nory.
- Hermiono Jane Malfoy! Czy chcesz mi powiedzieć ,że wygoniłaś skrzaty?! - wykrzyczał Lucjusz
- Tak! - odkrzyknęła Hermiona z uśmiechem
- Mogłem się tego spodziewać - mruknął Lucjusz z rezygnacją wchodząc po schodach do sypialni. - Mionka błagam powiedz ,że nie poprosiłaś wiewióry o pomoc
- Poprosiłam - odpowiedziała Hermiona śmiejąc się ,na co jej mąż zareagował westchnieniem
- Spakowana? - zapytał
- Tak - odpowiedziała wskazując na dwa kufry
- Więcej nie było? - zapytał Lucjusz
- No wiesz... mogę jeszcze poprosić panią Weasley jestem pewna ,że dostane jeszcze parę kufrów - powiedziała z uśmiechem
- Hermiono! Ty mnie przerażasz - Malfoy zrobił przerażoną minę na co gryfonka parsknęła śmiechem poraz kolejny
~*~
Hermiona złapała Lucjusza za rękę. Poczuła znajome szarpnięcie w okolicy pępka poczym ogarnęła ją ciemność. Znalazła się tuż przed pięknym drewnianym domkiem...
Super :) Jak ja się cieszę że tak często dodajesz rozdziały :)
OdpowiedzUsuńChoroba ma swoje plusy :)
UsuńDzisiaj jednak rozdziału nie będzie ,bo muszę się uczyć (chyba ,że uda mi się wybłagać mamę ,a to bardzo mało prawdopodobne).
P.s teraz jestem na tablecie ,a na tym jakże'' wspaniałym'' urządzeniu pisać nie znoszę
UsuńBardzo fajnie piszesz , może oprócz Lucjusza i Hermiony dodasz wątek Ginny i Snape?
OdpowiedzUsuńHmm... dobry pomysł napewno się nad tym zastanowie :)
Usuńświetny blog, właśnie Cię znalazłam i w jedno popołudnie przeczytałam całość. piszesz z fajną lekkością, a akcja szybko się rozwija, byle tak dalej dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńDziękuje.
UsuńŚwietny rozdział jak zawsze. Nie mogę się też doczekać kolejnego. :) Mam nadzieje że lepij juz się czujesz. :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że szybciej nie skomentowałam ale miałam tyle na głowie testy, praca domowa, testy i tak w kółko. Dzisiaj zdążyłam znależść dopiero wolną chwile by przeczytać i skomentować twój nowy wpis. :)
Pozdro Dorka :)
Dziękuje :)
UsuńZdrówko lepiej, z takimi osobami nie da się inaczej :)
Przepraszać nie masz za co. Wcale się nie dziwie :)
Jutro postaram się dodać nowy rozdział.
Dominika =)
Miniaturka=cudo *-*
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji mogę prosić o stronkę/ adres e-mail Lutherien C?
Ten szablon po prostu mi obrzydł i zamierzam wziąść sobie do serca Twoją radę: ,,(...) Trzecia sprawa... jeżeli piszesz Lucmione najlepiej znajdź szablon pasujący do opowiadania, albo z samym Hogwartem np. http://screenshu.com/static/uploads/temporary/p1/rw/1a/2fsrvy.jpg ale to oczywiście tylko sugestia :) '' Więc postanowiłam zmienić szablon =) ,nawet sama coś usiłowałam 'wykombinować' ,ale moje obeznanie w gimpie równa się zeru. Ściągnięty program również na nic się nie zdał przy mojej "znajomości" (znajomości-SARKAZM) grafiki. Zaklinam się jeśli jutro mama idzie do pracy dam nowy rozdział ;)
Hej przepraszam , że dopiero teraz ale musiałam zdobyć zgodę Lúthien C :)
OdpowiedzUsuńOto jej meil , jakbyś nadal chciała zmienić szablon :)
verstehe.euch.nicht@gmail.com :)